Tusk stawia na wspólną obronę UE
Premier przyznał w Paryżu, że „ma bardzo zbliżone stanowisko do Francji we wszystkich ważnych kwestiach geopolitycznych”.
To fundamentalny zwrot w polskiej polityce zagranicznej. Od siedmiu dekad kolejni francuscy przywódcy, zaczynając od generała de Gaulle’a, uważają, że Stary Kontynent powinien być zdolny do samodzielnej obrony, choć w partnerstwie ze Stanami Zjednoczonymi.
Do tej pory Polska była jednak uważana za najbardziej transatlantycki kraj zjednoczonej Europy. Próby budowy europejskiej obronności były przyjmowane w Warszawie z nieufnością, jako sposób na osłabienie NATO.
– Polska popiera europejską unię obronną, jej czas nadszedł – powiedział jednak po spotkaniu z szefami MSZ Niemiec i Francji w Paryżu Radosław Sikorski.
Donald Trump, który ma duże szanse na powrót do Białego Domu, zachęcał w sobotę Rosję do „zrobienia, co jej się podoba” z krajami NATO, które nie inwestują wystarczająco w obronę.
Podstawą nowej polityki zagranicznej ma być Trójkąt Weimarski: wracając z Paryża, Donald Tusk spotkał się w Berlinie z kanclerzem Olafem Scholzem.