Khan wygrał wybory, ale nie ma szans na rządzenie
Wynik ostatniej elekcji do parlamentu okazał się dla wszystkich zaskoczeniem. Także dla generałów rozdających karty w pakistańskiej polityce.
Manewry starych elit politycznych oraz armii obliczone na ostateczną eliminację z życia politycznego byłego premiera Imrana Khana spaliły na panewce.
Okazało się, że zwolennicy uwięzionego byłego premiera i gwiazdy krykieta o międzynarodowej sławie oraz jego partii Pakistański Ruch na rzecz Sprawiedliwości (PTI) zdobyli 93 miejsca w parlamencie. To więcej niż konkurenci z Pakistańskiej Ligi Muzułmańskiej (PMLN) oraz Pakistańskiej Partii Ludowej (PPP).
Jest to ogromny sukces, mimo że kandydaci Imrana Khana zmuszeni zostali do występowania nie pod szyldem partyjnym, lecz jako niezależni. Taka lista pozbawiona też została symbolu graficznego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta