Promienny uśmiech Taylor Swift
Kansas City Chiefs wygrali po dogrywce 25:22 z San Francisco 49ers i zdobyli Super Bowl, ale największym zwycięzcą została tradycyjnie NFL.
Wszystko się zgadzało: nowoczesny stadion w Las Vegas za 2 mld dolarów, emocjonujący mecz oraz gwiazdy na trybunach i na płycie boiska. Taki debiut - amerykańska stolica hazardu ugościła Super Bowl po raz pierwszy, bo Nevada była wcześniej jedynym stanem, który pozwalał obstawiać wyniki meczów, aż Sąd Najwyższy umożliwił to w całym USA - nie mógł się nie udać.
Zwyciężyli faworyci. Kansas City Chiefs w ostatnich latach zdobyli dwa tytuły, grali o Super Bowl po raz piąty i przede wszystkim mieli w składzie Patricka Mahomesa, czyli czarodzieja i chirurga jednocześnie, przynajmniej biorąc pod uwagę, z jaką precyzją potrafi podać piłkę przez pół boiska do rozpędzonego kolegi.
Ma nie tylko wyjątkowe umiejętności, lecz także psychikę ze stali, bo nawet, kiedy zagrywka nie wyjdzie, a rywale przedrą się przez obronę, to nie traci głowy – najwyżej przebiegnie kilka jardów i wtedy rzuci tam, gdzie nikt się nie spodziewa, albo znajdzie w tłoku Travisa...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta