Czy, gdzie i jak uderzą Rosjanie
Zachód boi się, że ukraiński front zostanie przełamany, Rosjanie straszą atakiem na Charków, ukraińscy żołnierze wzruszają ramionami.
– Władze miasta mają plan, jak wywieźć mieszkańców w bezpieczne miejsca w przypadku rosyjskiego natarcia – mówił burmistrz Charkowa Ihor Terechow.
Plotki o ataku Rosjan na metropolię gęstnieją od ponad tygodnia. Dla ich wsparcia rosyjska armia bez przerwy ostrzeliwuje Charków ze wszystkich dostępnych rodzajów broni. – Strzelają nawet rakietami S-300, w 40 sekund dolatują do miasta – przyznał Terechow.
Kreml nie wie, co robić
Sygnałem do propagandowej ofensywy było zeszłotygodniowe wystąpienie deputowanego Andrieja Ługowoja – oficera służb, który w 2006 r. zamordował w Londynie Aleksandra Litwinienkę. – Charków trzeba pozbawić prądu do takiego stopnia, by nie można tam było żyć. Żeby te pozostałe tam 800 tys. ludzi wsiadło do samochodów, czy piechotą, z wózkami, tobołami – i na zachód. To samo należy robić z innymi miastami, w tym z Kijowem – mówił...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta