Powrót Kurskiego blokowany przez Morawieckiego
Były prezes TVP dostanie biorące miejsce na liście PiS w wyborach do PE, co nie wszystkim w partii się podoba. Przed zamknięciem list trwa w PiS walka buldogów pod dywanem.
Wieczór wyborczy PiS. Ogłoszenie wstępnych wyników wyborów samorządowych. Na scenie stoi uradowany Jarosław Kaczyński ogłaszający kolejne zwycięstwo partii, wokół niego najbliżsi współpracownicy z Mariuszem Błaszczakiem i Joachimem Brudzińskim na czele. Ale uwagę wszystkich przykuła postać za prezesem PiS, uśmiechnięta, skrywająca się za dodającymi powagi okularami – to Jacek Kurski, były prezes TVP, który z polityki nigdy nie wyszedł ani ona z niego. Tym bardziej tej partyjnej, po stronie PiS.
Widok Kurskiego był jednak o tyle zaskakujący, że dalej od prezesa stały inne poważne figury partyjne. Mateusz Morawiecki stał z boku, niewidoczny podczas triumfalnego przemówienia lidera partii. Widać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta