Głosował na siebie, kary nie będzie
Starający się o awans łódzki sędzia, który nie wyłączył się widocznie od opiniowania własnej kandydatury do sądu okręgowego, nie poniesie za to odpowiedzialności.
To konsekwencja postanowienia Sądu Najwyższego, który nie uwzględnił w środę odwołania rzecznika dyscyplinarnego od wyroku uniewinniającego sędziego.
Uzasadniając tę decyzję, sędzia Marek Motuk podkreślił, że przepisy nie wskazują, jak ma zachować się sędzia, który zgłosił swoją kandydaturę do awansu i uczestniczy w kolegium opiniującym te kandydatury. – Czy ma opuścić salę podczas głosowania nad własną kandydaturą, czy też zwrócić na ten czas urządzenie do głosowania, czy też przebywać na sali i mieć urządzenie, ale w przypadku swojej kandydatury i kandydatur, z którymi jest związany,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta