Prowincjusz i rewolucja w filozofii
Kant oprócz tego, że kontrowersyjny, nie byłby tak znanym i dla wielu wciąż aktualnym filozofem, gdyby w ciągu minionych prawie trzech wieków czytelnicy nie łowili w jego pracach niekiedy wręcz olśniewających myśli.
Europa i nie tylko ona obchodzi w tym roku 300-lecie urodzin Immanuela Kanta. Właściwie mógł pozostać lokalnym, pruskim profesorem filozofii. Przyszedł na świat jako czwarte dziecko w protestanckiej rodzinie rymarzy i niemal nie opuszczał rodzinnego Królewca. Całą karierę naukową odbywał na miejscowym Uniwersytecie Albrechta, nazwanym tak od imienia Albrechta Hohenzollerna, ostatniego wielkiego mistrza krzyżackiego, a potem pierwszego władcy Prus książęcych – tego samego, który w 1525 r. złożył słynny hołd przed królem Zygmuntem Starym. Mało kto zresztą pamięta, że Albrecht był synem Zofii Jagiellonki, córki Kazimierza Jagiellończyka. Hołd składał zatem Hohenzollern przed swoim wujem, królem Polski. A Zygmunt II August, kolejny polski władca, nadał Albertynie przywileje uniwersyteckie.
W latach 1747–1754, zmuszony trudną sytuacją materialną rodziny po śmierci ojca, Kant był nauczycielem domowym w okolicach Królewca, m.in. u pastora we wsi Judtschen (obec. Wessjolowka). Plebania, gdzie mieszkał i pracował, spłonęła, ale jeszcze w czasach pruskich odbudowano ją i stworzono izbę pamięci. W okresie sowieckim dom uległ niemal całkowitemu zniszczeniu. Dopiero po wizycie Putina na Uniwersytecie Kaliningradzkim w 2013 r. został odnowiony i od 2018 r. mieści się w nim muzeum.
W 1755 r. Kant uzyskał doktorat, a w 1770 r. wymarzone stanowisko profesora logiki i metafizyki. Z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta