Macedonia Północna: szach mat
Jeżeli na lotnisku w Salonikach niefortunnie poprosilibyśmy o podwiezienie do granicy z Macedonią, w najlepszym wypadku kierowca z pobłażliwością dla naszej niewiedzy wyjaśni, że przecież „znajdujemy się w Macedonii”.
Macedonii Północnej nie da się przedstawić ani zrozumieć, nie wspominając o konfliktach. Choć wyszła cało z burzliwego rozpadu Jugosławii, trawiona jest nieustanną wojną, którą toczy ze swoimi dwoma największymi sąsiadami: Grecją i Bułgarią. W zasadzie można powiedzieć, że tożsamością Macedończyka jest konflikt.
Gdy w 2016 roku w trakcie studiów przygotowywałam się do półrocznego pobytu w Skopje, wiedziałam już trochę o sporze grecko-macedońskim, który był wówczas postrzegany za główny czynnik blokujący wejście Macedonii do Unii Europejskiej. Z całego bałkańskiego kotła istotnych kwestii ten wydawał mi się najbardziej fascynujący, dlatego stał się dla mnie oczywistym tematem pracy magisterskiej. Zamierzałam spędzić parę miesięcy w kraju, którego większość moich znajomych nie potrafiła nawet umiejscowić na mapie, przeprowadzając wywiady z miejscowymi i konfrontując z rzeczywistością, którą uznawałam wtedy za groteskowy obraz, wyolbrzymiony przez teksty prasowe oraz dyskusje na forach internetowych.
Absurd dosięgnął mnie szybciej, niż mogłam przypuszczać. Zaczęło się niewinnie. Mój studencki budżet miał być zasilany w euro ze stypendium Erasmus. Szukałam więc sposobu, aby wypłacać pieniądze z bankomatów na terenie Macedonii, unikając przewalutowania. Skontaktowałam się mailowo z firmą mającą w Europie sieć bankomatów z wypłatami właśnie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta