Koniec epoki brexitu
Unia Europejska powinna zaproponować Wielkiej Brytanii szerokie partnerstwo, które mogłoby wzmocnić obie strony wobec poważnych zagrożeń: imperialnej Rosji, silnych i niekoniecznie przyjaznych Europie Chin, ale też w związku z wyzwaniami migracyjnymi i klimatycznymi.
W czwartek wybory do brytyjskiego parlamentu wygra Partia Pracy, co ostatecznie zakończy epokę brexitu w polityce europejskiej – wyjście Wielkiej Brytanii się dokonało i choć większość Brytyjczyków zagłosowałaby dziś za członkostwem swojego kraju w Unii Europejskiej, to w świadomości społecznej zarówno wyspiarzy, jak i obywateli Wspólnoty ponowne zjednoczenie nie wydaje się kwestią najbliższych lat. To nie oznacza, że relacje UE i Wielkiej Brytanii nie powinny ulec zasadniczej zmianie.
Trudny rozwód
Wybitny amerykański prawnik Joseph H.H. Weiler, pisząc o warunkach rozwodu między Unią a Brytyjczykami, odwołał się do traktatu wersalskiego i upokorzenia Niemiec po I wojnie światowej. Uważał, że Unia wykorzystała swój radykalnie większy potencjał, by Wielką Brytanię znacząco osłabić. Inni mają znacznie więcej zrozumienia dla Brukseli – jedność Wspólnoty i jednolitego rynku musiała według wielu być unijnym priorytetem w dobie wzrostu nastrojów antyunijnych w wielu krajach członkowskich. I wygląda na to, że lekcja brexitu była szczepionką dla większości unijnych społeczeństw, choć Weiler ma rację, że Unia musi w pewnym momencie stać się także wspólnotą losu, a nie tylko interesu.
Niezależnie jednak od tego, czy to był Wersal, czy nie, jest jasne, że Unia skorzystała ze swojego największego atutu – wielkości – i narzuciła Wielkiej Brytanii mało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta