Nawet „Le Figaro” za Le Pen?
Największy francuski dziennik dotknął kryzys po tym, gdy jako apel do głosowania na Zjednoczenie Narodowe odczytano napisany w noc wyborczą komentarz redaktora naczelnego Alexisa Brézeta.
Czy „Le Figaro” wciąż jest jeszcze gazetą liberalną, konserwatywną, proeuropejską i przeciwną skrajnej prawicy? – pod listem zawierającym to dramatyczne pytanie podpisało się w środę 90 dziennikarzy dziennika.
Brézet już na początku czerwca został oskarżony o sprzyjanie Marine Le Pen w czasie wystąpienia w radiu Europe 1 należącym do powiązanego ze skrajną prawicą multimiliardera Vincenta Bollorégo. Teraz uznał on, że Francja stanęła przed rozgrywką między Le Pen a liderem radykalnie lewicowego ugrupowania Francja Niepokorna Jean-Lukiem Mélenchonem.
– Kto w swoim sumieniu postawi znak równości między Bardellą (kandydat Le Pen na premiera) a Mélenchonem? Program ZN...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta