Torysi zniszyli królestwo
Konserwatyści spodziewają się w czwartek największej porażki w swojej historii. To rachunek za 14 lat rządów.
Nawet premier Rishi Sunak nie może być pewien zdobycia mandatu z okręgu Richmond & Northallerton na północy Anglii. Sondaż Ipsos daje mu tylko 4 punkty przewagi nad Lordem Binface (Panem Kubłem o stale zakrytej twarzy), postaci, w którą wcielił się komik Jonathan David Harvey. Bo też konkurent premiera ma mocny program: koniec z szeleszczącymi przekąskami w teatrze, obowiązkowa służba wojskowa dla byłych szefów rządu, przyjęcie do Zjednoczonego Królestwa wszystkich krajów Unii w zemście za brexit i zbudowanie choć jednego mieszkania społecznego skoro państwo nie potrafi więcej.
Kłopoty Sunaka są jednak na miarę zapaści, jaką przeżywa kraj. Tygodnik „Economist” przewiduje, że Partia Pracy uzyska w tych wyborach 465 mandatów w 650-osobowym parlamencie: najwięcej od drugiej wojny światowej. Torysi mieliby zadowolić się 76 deputowanymi, najmniej od założenia partii w 1834 roku.
NHS w zapaści
Partia Konserwatywna objęła władzę w 2010 roku. Wówczas dochód na mieszkańca w Polsce przy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta