Kapitan
Adam Czerniaków notuje w dzienniku krążący po dzielnicy dowcip: „Optymizm żydowski: dwaj Żydzi stoją pod szubienicą. Jest dobrze, powiada jeden, nie ma dla nas amunicji”.
Zza okna z Chłodnej dobiegają dźwięki, aria, śpiew operowy. Vibrato wypełnia ulice, skwery, sączy się na podwórka. To Wagner, prezes rozpoznaje jego arię. Zakazana muzyka – żydowska bezczelność! Adam Czerniaków jest melomanem. Poświęca tej swojej pasji wiele wpisów. Marzy, by stworzyć w getcie operę. Ma nawet pomysł na repertuar: „Żydówka”, „Carmen” lub „Opowieści Hoffmanna”. Musiałby mieścić się w ramach tego, czego wolno słuchać Żydom. Wolno grać kompozytorów żydowskich, na przykład Halévy’ego, Bizeta, Offenbacha, Meyerbeera, Mendelssohna, Mahlera; nie wolno grać nieżydowskich, zwłaszcza niemieckich. A jednak słychać Verdiego, Pucciniego, Moniuszkę, Schumanna, Schuberta. Są i żydowskie pieśni, i ludowa polska piosenka, i Chopin, i oczywiście Beethoven.
Żydowska Orkiestra Symfoniczna
Getto kocha Beethovena. Najbardziej w wykonaniu orkiestry Szymona Pullmana (jego żona jest kierowniczką świetlicy pogotowia opiekuńczego dla żebrzących dzieci przy ulicy Wolność 16, niedługo będzie musiała zdecydować, czy zostanie ze swoimi maluchami; zostanie). Moment, gdy Pullman podnosi batutę, i to, jak wydobywa nowe emocje z dźwięków – przy tym przeżyciu nie ma znaczenia, że w getcie brakuje instrumentów: obojów, fagotów, fletów i waltorni. Pullman ma w orkiestrze dwóch...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta