Azoty chcą rosnąć szybciej niż rynek
W tym roku popyt na nawozy wróci do poziomu z lat 2020-2021. Chcemy na tym zyskać więcej niż konkurencja – mówi Hubert Kumola, prezes Grupy Azoty Puławy i wiceprezes Grupy Azoty.
Jaką obecnie pozycję na polskim i europejskim rynku ma Grupa Azoty?
W Polsce lokujemy około 70 proc. produkowanych nawozów. Pozostałą część na rynkach zewnętrznych, głównie w krajach UE. Coraz istotniejszą rolę w strukturze naszego eksportu ma również Ukraina. Dziś realizujemy tam 5–6 proc. całości sprzedaży. Zakładamy jednak, że w perspektywie dwóch, trzech lat może to być nasz podstawowy zagraniczny rynek zbytu. Oprócz tego eksport realizujemy m.in. do Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, krajów bałtyckich, Czech, Słowacji, sporadycznie do krajów afrykańskich i Brazylii.
Jak na rynku nawozów mineralnych radzi sobie Grupa Azoty? Kiedy przypada szczyt sezonu nawozowego?
W tej chwili zakończyliśmy proces kontraktacji całego nowego sezonu nawozowego 2024/2025, który jak co roku rozpoczął się 1 czerwca. To data graniczna, od której podpisujemy roczne umowy z naszymi dystrybutorami. Łącznie zawarliśmy 67 umów z autoryzowanymi dystrybutorami na rynek krajowy. W przypadku nawozów azotowych blisko 100 proc. ich zużycia następuje wiosną, mniej więcej od marca do maja. Z kolei nawozy wieloskładnikowe, potocznie nazywane NPK, stosowane są w 65 proc. jesienią, zazwyczaj od końca sierpnia do października, a pozostała część wiosną, w tym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta