Człowiek, który przemienił upokorzenie w triumf
Nie podoba mi się nazwa „Święto Niepodległości”. Historia naszej państwowości nie zaczyna się 11 listopada 1918 r., ale ponad tysiąc lat wcześniej. Nie zmienia to oczywistego faktu, że właśnie tego dnia, kiedy na frontach I wojny światowej umilkły działa, zwierzchnictwo nad budzącą się z długiego snu Rzeczpospolitą obejmował człowiek, którego niezmordowanej walce i bezkompromisowej postawie zawdzięczamy naszą suwerenność.
Wielokrotnie na tych łamach, idąc pod prąd bezrefleksyjnej apoteozie, krytykowałem Józefa Piłsudskiego za wybory, których dokonał w maju 1926 r. Nie zmienia to jednak ogólnej oceny, że należy on do panteonu największych polskich przywódców i bohaterów narodowych. Tylko bowiem człowiek o stalowym kręgosłupie moralnym jest w stanie dążyć, pomimo licznych upokorzeń w życiu i bez zważania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta