Dolina Krzemowa idzie po władzę
Trawestując słowa Lincolna, to będą rządy bogatych, dla bogatych, sprawowane przez bogatych.
Nie ukrywam, że uważam wybór Donalda Trumpa na za katastrofę, i to nie tylko dla Ameryki, ale dla całego Zachodu. I chodzi mi nie tylko o szokujący upadek moralny sporej części mieszkańców Stanów Zjednoczonych wybierających na ten najwyższy urząd osobę z różnych względów tego niegodną. Groźniejsza jest inna kwestia. Związana jest ona z pytaniem: kto naprawdę będzie rządził Ameryką? W moim przekonaniu będzie to Dolina Krzemowa, a dokładniej – jej miliarderzy znajdujący bez trudu sojuszników także w innych kręgach superbogaczy amerykańskich.
Anarchokapitalizm
Trawestując sławne słowa Abrahama Lincolna o ustroju Ameryki jako rządach „ludu, dla ludu, sprawowanych przez lud”, można powiedzieć, że będą to rządy bogatych, dla bogatych, sprawowane przez bogatych. I to rządy, które nie będą się przejmować demokracją czy dotychczasową kulturą polityczną Stanów Zjednoczonych.
Wystarczy przyjrzeć się poglądom głównych graczy z Doliny Krzemowej, którzy zresztą od dawna sygnalizują chrapkę na władzę nie tylko nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta