Dlaczego mamy kiwnąć palcem, gdy klimat się zmienia?
Odpowiedź na pytanie o nasze powinności w obliczu zmian klimatycznych nie jest prosta.
Tematyka ekologii i walki o klimat już od dłuższego czasu nadaje kierunek polityce europejskiej, przenika popkulturę i zaprząta głowy zarówno jej zwolenników, jak i osób sceptycznie czy wręcz wrogo do niej nastawionych. A jest się nad czym głowić, bo w dyskusji tej przecinają się wątki moralne, wskazujące na nasze zobowiązania wobec planety, klimatu tudzież przyszłych pokoleń, z ekonomicznymi i gospodarczymi, politycznymi i społecznymi. Trudności wynikają więc nie tylko z powodów światopoglądowych, jak niektórzy mogliby chcieć to widzieć, ale ze złożoności zagadnienia, ważenia argumentów z różnych dziedzin wiedzy, gdzie niepodobna być ekspertem w nich wszystkich. To z kolei pozwala regularnie eliminować z dyskusji argumenty niepożądane poprzez podważenie kompetencji strony polemizującej.
Wydaje się jednak, że nawet w sytuacji zupełnie nieprawdopodobnego dziś pogodzenia stanowisk w kwestii zmian klimatycznych, gdybyśmy, dajmy na to, uzgodnili, że te są niepokojące, a ich przyczyną jest działalność człowieka, to dyskusji by to nie zakończyło. Z tego bowiem, że klimat się zmienia, nie wynikają jeszcze żadne nasze wobec niego zobowiązania. Być może wszelką dyskusję należałoby wobec tego rozpocząć od odpowiedzi na pytanie, dlaczego mielibyśmy podejmować działania w obliczu zmieniającego się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta