Marsz, marsz, marsz
Co jest z nami nie tak, że twarzami polskiego patriotyzmu stali się chłopcy w kominiarkach?
Listopad to dla Polski niebezpieczna pora” – powiada Wyspiański. Od razu znać, że wieszcz. Niby miał na myśli powstanie z 1830 roku, a przewidział Marsz Niepodległości. Szczerze mówiąc, nie trzeba być prorokiem, żeby przewidzieć, że 11 listopada na warszawskich ulicach nie będzie zbyt bezpiecznie. Może krew się nie poleje, inny poeta słusznie zauważył, że Polakom brakuje do tego brutalności. Ale jakaś szarpanina pewnie będzie. Jak zwykle, kiedy władze Warszawy próbują uniemożliwić marszowi przejście.
Scenariusz zwykle jest podobny. Ratusz szuka pretekstu, żeby zakazać marszu, po czym w ostatniej chwili sądy stają w jego obronie. To znaczy opowiadają się po stronie wolności i przeciwko zamordyzmowi. Natomiast przedstawiciele stołecznego samorządu, a wraz z nim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta