Grand paszkwil
Dziwię się kolegom, którzy przyjmują nagrody Grand Press. Jaką wartość ma wyróżnienie branżowego pisma, które manipuluje i publikuje paszkwile? Kierowanego przez człowieka, któremu postawiono poważne i do tego prawdziwe zarzuty?
Nie chciałbym wyjść na nowe wcielenie bohatera mrożkowskiej „Monizy Clavier”, wykrzykującego, że zęby „o tu, wybili, panie, za wolność wybili!”, ale tym razem muszę opisać swoje rany. Był rok 2007, kiedy w Polsce było jeszcze z grubsza normalnie. Dziennikarze, dla przykładu, nie mylili swojej pracy z działalnością polityczną. Opublikowałem wtedy w „Newsweeku” felieton, w którym opisałem pogłoski na temat obaw Ryszarda Kapuścińskiego przed ujawnieniem agenturalnej przeszłości. Od wielu osób słyszałem, że właśnie ten strach zabił pisarza.
Że autor „Cesarza” coś podpisał, to było dla wszystkich jasne, inaczej nie mógłby w tamtych czasach wyjeżdżać np. na front w Angoli. Zadałem więc pytanie, czy lepiej, że to zrobił i stworzył wybitne książki, czy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta