Trump i Musk nie są nadzieją dla Polski
Entuzjazm części polskiej prawicy wobec nowej ekipy w Białym Domu jest dla mnie niezrozumiały.
Zacznę od kwestii oczywistej. Nie twierdzę, że Donald Trump nie ma z perspektywy konserwatywnej żadnych zasług. To on zmienił skład Sądu Najwyższego, co oznacza, że pośrednio doprowadził do odwrócenia aborcyjnego wyroku Roe kontra Wade. I tego nikt nie może mu odmówić. Tyle że nie oznacza to, że od razu trzeba uznać go za reprezentanta konserwatyzmu. W jego myśleniu i działaniu są wprawdzie elementy konserwatywne, a nawet religijne, ale są też elementy libertariańskie, a także czysto populistyczne. Program Trumpa (o Elonie Musku nie wspominając) jest zatem postmodernistycznym miksem okraszonym maczyzmem i kultem siły, który z klasycznym konserwatyzmem nie ma...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)