Milion grobów nad Orontesem
Wzgórze Qalaat al-Madiq, syryjska prowincja, gdzieś pośrodku drogi wiodącej z Latakii do Hamy. Zastanawiam się, jak dziś wygląda po latach strasznej wojny?
Wtedy, kiedy wspinałem się na Qalaat al-Madiq, niemal 20 lat temu, miejsce to było niezbyt interesującym pagórkiem, na który prowadziła poplamiona olejem silnikowym asfaltowa droga. Po prawej i lewej stronie niedokończone domy. Przez jezdnię przebiegały jakieś umorusane dzieciaki. Czasami pod murem przemknął wychudzony kot. Na samym szczycie nic nie zwiastowało wyjątkowości miejsca. Rudery, blaszane garaże, pozamykane szczelnie okiennice domów. A jednak czuło się w tym miejscu obecność tajemnicy, jakiejś wyjątkowej legendy. Co kryje – pytałem sam siebie – ta ziemia usypana w monstrualny kopiec nad łagodnym, przechodzącym w uroczą wyżynę brzegiem niegdyś wielkiej i słynnej rzeki Orontes? Rzeka dawno przestała być wielka i słynna; dziś leniwie wlecze się mulistym dnem doliny, a nad jej brzegiem z nudną regularnością pojawiają się zakurzone arabskie miasteczka. Naprawdę trudno mówić o ich uroku.
To, co rzuca się w pierwszej kolejności w oczy, to zatrważający brud, zwały śmieci, porzuconych opon i ścian warsztatów samochodowych pobrudzonych silnikowym smarem. No i ta masa poprzebieranych dzieciaków; wszystkie bose, ale w kolorowych do szaleństwa sweterkach. Zasmarkane, umazane, jakby w okolicy nie było wody. Ciemne jak węgle oczy i czupryny kryły natarczywą ciekawość świata. Po cóż tu przyjechałeś,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta