Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Trudne początki amerykańskiego snu

28 lutego 2025 | Rzecz o historii | Tomasz Nowak
Powatan, najważniejszy wódz sojuszu politycznego rdzennej ludności Wirginii, ukazany na środku jako górujący nad innymi. Źródło: „The Generall Historie of Virginia, New-England, and the Summer Isles” kapitana Johna Smitha (1624)
autor zdjęcia: Virginia Museum of History and Culture (2)
źródło: Rzeczpospolita
Powatan, najważniejszy wódz sojuszu politycznego rdzennej ludności Wirginii, ukazany na środku jako górujący nad innymi. Źródło: „The Generall Historie of Virginia, New-England, and the Summer Isles” kapitana Johna Smitha (1624)
Portret kapitana Johna Smitha (zm. 21 czerwca 1631 r. w Londynie – angielski żołnierz, kolonizator, gubernator Wirginii, badacz wybrzeży Ameryki Północnej) – tutaj jako „admirał Nowej Anglii”. Źródło: „The Generall Historie of Virginia, New- -England, and the Summer Isles” (1624) kapitana Johna Smitha
źródło: Rzeczpospolita
Portret kapitana Johna Smitha (zm. 21 czerwca 1631 r. w Londynie – angielski żołnierz, kolonizator, gubernator Wirginii, badacz wybrzeży Ameryki Północnej) – tutaj jako „admirał Nowej Anglii”. Źródło: „The Generall Historie of Virginia, New- -England, and the Summer Isles” (1624) kapitana Johna Smitha
Martwy kolonista, ofiara „czasu głodu” zimą 1609–1610, zostaje usunięty z fortu w Jamestown. Historyczna rekonstrukcja autorstwa Sidneya E. Kinga. W latach 50. XX w. National Park Service zlecił Kingowi wykonanie serii obrazów przedstawiających wczesne Jamestown
autor zdjęcia: National Park Service
źródło: Rzeczpospolita
Martwy kolonista, ofiara „czasu głodu” zimą 1609–1610, zostaje usunięty z fortu w Jamestown. Historyczna rekonstrukcja autorstwa Sidneya E. Kinga. W latach 50. XX w. National Park Service zlecił Kingowi wykonanie serii obrazów przedstawiających wczesne Jamestown
George Percy, jeden z pierwszych osadników z Jamestown i autor kilku relacji z pierwszej ręki o kolonii. Prezentowany portret to XIX-wieczna reprodukcja obrazu z 1615 r. Percy był przewodniczącym Rady w Wirginii – od jesieni 1609 r. do wiosny 1610 r. – i zastępcą gubernatora w 1611 r.
autor zdjęcia: the Virginia Historical Society
źródło: Rzeczpospolita
George Percy, jeden z pierwszych osadników z Jamestown i autor kilku relacji z pierwszej ręki o kolonii. Prezentowany portret to XIX-wieczna reprodukcja obrazu z 1615 r. Percy był przewodniczącym Rady w Wirginii – od jesieni 1609 r. do wiosny 1610 r. – i zastępcą gubernatora w 1611 r.

Kolonizacja Ameryki Północnej nie zawsze szła po myśli najeźdźców. Czasem to Indianie wygrywali, zwłaszcza gdy pomagał im głód. Tak było w przypadku kolonii Jamestown, która wniosła do historii USA pojęcie „czas głodu”.

Na początku 1609 r. słońce w Jamestown paliło niemiłosiernie. Upały i brak opadów spowodowały, że zwykle podmokłe pola kolonistów w Wirginii pozostały jałowe do końca sezonu wegetacyjnego. Przybywało ludzi do wykarmienia. Kolejne statki przywoziły osadników, ale nie dostarczały dostatecznej ilości zapasów. Wprawdzie osadnicy liczyli na żywność kupowaną od lokalnych plemion indiańskich, ale ci, zwłaszcza z miejscowego plemienia Powatanów, nie byli zainteresowani karmieniem obcych przybyszów – woleliby pozbyć się ich ze swojej ziemi. W efekcie zima zastała kolonię nieprzygotowaną do trudności i z minimalnymi zapasami żywności.

Dieta przybyszów składała się prawie wyłącznie z kukurydzy. Szybko pojawiły się choroby związane z deficytem witamin, pelagra, choroba wywołana niedoborem witaminy B3 i szkorbut wywołany niedoborem witaminy C, które pogłębiały apatię i rozpacz. Nawet polowanie na tych dzikich terenach nie przynosiło poprawy bytu, ponieważ to, co można było złowić, dawno już zostało upolowane i zjedzone. Osadnicy jedli wszystko, co dawało choć odrobinę energii. Nawet krochmal przeznaczony dla utrzymania w należytym stanie garderoby dżentelmenów, skórzane pasy i buty. Wkrótce, co potwierdzają archeolodzy, w osadzie przestały być bezpieczne koty, psy, konie i szczury. Niewiele...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13113

Wydanie: 13113

«
  • luty
  • 2025
»
PnWtŚrCzPtSbNd
     12
3456789
10111213141516
17181920212223
2425262728  
Spis treści

Reklama

Komunikaty

Nieruchomości

Zamów abonament