Zielona energia wciąż nie traci powabu
Odnawialne źródła energii nie są już nowinką, o którą toczą się zaciekłe spory. I może to dobrze: czysta energetyka utorowała sobie drogę do serc przedsiębiorców, bo po prostu się opłaca.
W sytuacji, gdy Stany Zjednoczone wycofują się z porozumień paryskich, a kampania na rzecz hamowania zmian klimatycznych na całym świecie ląduje w cieniu potencjalnych wojen handlowych, odnawialne źródła energii wydają się w naturalny sposób tracić impulsy rozwojowe. To jednak błędne wrażenie: na OZE zależy dziś nie tylko naukowcom, ekologom czy politykom, ale przede wszystkim przedsiębiorcom, co zupełnie zmienia optykę.
„Pan Michał, inwestor w sektorze OZE, zbudował farmę fotowoltaiczną o mocy 3 MW. Zgodnie z obowiązującymi przepisami musi przejść skomplikowaną i czasochłonną procedurę uzyskania koncesji na wytwarzanie energii elektrycznej, co opóźnia rozpoczęcie działalności o wiele miesięcy” – piszą na stronie sprawdzamy.com eksperci z zespołu deregulacyjnego stworzonego na prośbę premiera Donalda Tuska i kierowanego przez szefa InPostu Rafała Brzoskę. – „W międzyczasie [pan Michał – przyp. red.] ponosi koszty utrzymania gotowej, ale nieuruchomionej instalacji. Gdyby zamiast koncesji wymagany był jedynie wpis do rejestru, jak w przypadku mniejszych instalacji, mógłby szybciej rozpocząć działalność i generować energię dla odbiorców, unikając zbędnych opóźnień i kosztów administracyjnych” – dodają.
To jeden z postulatów zespołu w tym obszarze: zniesienie obowiązku zdobywania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta