To UE może blokować Chińczyków
Kraje nie mogą z góry decydować o wykluczeniu lub dopuszczeniu chińskich czy tureckich firm w przetargach publicznych. Ale poszczególni zamawiający już tak.
Koleje, zarządcy dróg czy samorządy mogą dowolnie dopuszczać lub wykluczać z przetargów oferentów spoza UE i państw, które nie porozumiały się z Unią w sprawie realizacji publicznych kontraktów (tzw. państw trzecich). Ale nie można tego z góry przesądzić w ustawie. Decyzja o zasadach dopuszczenia firm z krajów trzecich do tortu unijnych zamówień publicznych leży bowiem w kompetencji UE. To sedno czwartkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE.
Choć Polskie Linie Kolejowe czy Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad mogą stosować różne kryteria oceny oferentów z krajów europejskich i azjatyckich, to jednak nie może to oznaczać np. zmiany reguł w trakcie gry.