Dla tych, co lubią przeszkadzać innym
„Nawiedzone krainy” to gra, która potrzebuje odpowiedniej ekipy – uwielbiającej kombinować, a przy tym nieobrażającej się na losowe elementy mechaniki.
Dawno, dawno temu była sobie piękna kraina. Mlekiem i miodem płynąca. Zasobów było tu pod dostatkiem, a piękno natury wynagradzało wszelkie osadnicze trudy. Wzniesiono tutaj wspaniale prosperujące miasto – Kalenę, górujący nad okolicznymi terenami ośrodek, gdzie kwitł handel i nauka. Każdy mógł tu podnieść swoje umiejętności oraz zadbać o swój rozwój. Tylko nieliczni zastanawiali się nad tym, dlaczego te tereny przez tak długi czas pozostawały niezamieszkałe. Wkrótce stało się to jasne, a mieszkańców ogarnęła zgroza. Okazało się, że Widma, duchy starożytnych cywilizacji, które nie mogły przejść z tego świata do następnego, nawiedzały to miejsce, zmuszając mieszkańców do zamknięcia się w domach. Potem na scenę wkroczyli Widzący, potrafiący komunikować się z Widmami, a przez to pomagający im przejść na drugą stronę, dotrzeć do innego świata.
I właśnie w tym momencie wchodzimy do gry my, wcielając się w jednego z Widzących, aby uwolnić Kalenę od widmowej grozy w „Nawiedzonych krainach”. Nie będziemy jednak walczyć z marami i wyruszać na epickie przygody, lecz rozmawiać, uczyć się i gromadzić zasoby, aby wznosić budynki, wymieniać je na lepsze umiejętności itd.
Trudno dokładnie określić, do jakiego gatunku gier należą „Nawiedzone krainy”. Z jednej strony mamy tutaj...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta