Śmieci i mordercy
Jeśli uznać za miarodajne wyroki polskich sądów, to można nazywać kogoś „mordercą”, a nie można „śmieciem”. Morderca nie znieważa, a śmieć to jednak obraza.
Władysław Frasyniuk nie jest jedynym, który od lat skutecznie niszczy swoją solidarnościową legendę. Żeby daleko nie szukać. Jego dawnego kolegę z Wrocławia, bohatera stanu wojennego Józefa Piniora, skazano za korupcję. Frasyniuka też skazano, tyle że za słowa. Za to, że żołnierzy broniących granicy przed nielegalnymi imigrantami nazwał „watahą psów” i „śmieciami”. Sąd we Wrocławiu skazał go za to już po raz drugi (proces został powtórzony). Tymczasem sąd w Pruszkowie uniewinnił aktorkę Barbarę Kurdej-Szatan za nazwanie tych samych ludzi „mordercami”. Zastanawiające, prawda? Może się mylę, ale nie znam chyba nikogo, kto uznałby „mordercę” za obelgę lżejszą od „śmiecia”.
Jako człowiek pracujący w słowie jestem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta