Rozkosze miękkiej dyktatury
Być może Viktor Orbán jest pawiem, który efektywną retoryką odwraca uwagę od minimalnych ambicji, jakie w rzeczywistości przed sobą stawia. Problem jednak w tym, że realizując swoje cele, może pogrążyć kolektywne cele całej Europy Środkowej.
Viktor Orbán (…) jako chłopak z prowincji dobrze czuje, co w węgierskiej duszy gra, stawia na lud, nie na elity, bo te drugie, jak sam mówi, można albo przestraszyć, albo przekupić, albo zignorować. Lud natomiast kartką wyborczą daje mu konstytucyjną, kwalifikowaną większość”. Taki klucz do współczesnego węgierskiego przywódcy proponuje w swojej najnowszej książce Bogdan Góralczyk. „Ojczulkowie. Filary czy przekleństwo Węgrów?” to wciągająca opowieść, która tłumacząc naddunajską współczesność, jest zarazem wnikliwym studium węgierskiej mentalności i kultury politycznej. Tytułowymi filarami są kolejno Franciszek Józef, Miklós Horthy, János Kádár i Orbán właśnie. Każdego z nich można uznać za patriarchalnego przywódcę, jednocześnie rządzącego bardzo miękko, umiejętnie i subtelnie. Czy dusza węgierska tego właśnie się domaga?
Rewolucja zdradzona
Nowoczesne Węgry narodziły się rankiem 15 marca 1848 r. w Peszcie, który częścią Budapesztu stanie się dopiero ćwierć wieku później. W trakcie manifestacji na dzisiejszym placu Vörösmartyego poeta Sándor Petőfi recytował swój utwór pt. „Pieśń narodowa”, rozpoczynający się od słów: „Powstań, Węgrze! Ojczyzna cię wzywa!”. Następnie pełni uniesienia demonstranci sformułowali...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
