Ameryka w objęciach Rosji
Donald Trump będzie musiał się przekonać, jak rosyjski „zdrowy rozsądek” wygląda w praktyce. Pytanie tylko, jak szybko to zrozumienie nastąpi, a może raczej, czy w ogóle jest na nie szansa.
Skala posiłkowania się przez nowe władze w Waszyngtonie kliszami i ścieżkami myślowymi stworzonymi na Kremlu od tygodni wprawia w osłupienie cały świat. Wszak można było się spodziewać zmiany narracji i retoryki w Waszyngtonie, ale że niemal w pełni zacznie się ona wpisywać w moskiewską wykładnię całego konfliktu? Wrażenia tego nie zatarła nawet lekka korekta stanowiska USA po zgodzie Kijowa na amerykańską ofertę zawieszenia broni. Zwłaszcza że w ślad za nią poszły kolejne pochwały skierowane w stronę Kremla i otwartość na dużą część rosyjskich żądań. Sam Donald Trump wyraził nawet zrozumienie dla rosyjskiej gry na czas, w negocjacjach stwierdzając, że sam stosował podobne zagrania w czasie swojej kariery biznesowej.
Szokujące wypowiedzi powodują pole do rozważań, na ile są one specyficzną taktyką negocjacyjną, a na ile prawdziwym wyrazem stosunku nowych amerykańskich władz nie tylko do tej części świata, ale szerzej – do światowego porządku. Jedno jest pewne – obserwujemy niepokojące zbliżanie się Waszyngtonu i Moskwy. Wynika to z szerszych procesów, które zachodzą w Ameryce, jak i z faktu, że Rosjanie od lat budowali swoje narzędzia wpływu w USA. Aby lepiej zrozumieć, jak do tego doszło, należy spojrzeć na tę sprawę na kilku poziomach – fundamentów drugiej kadencji Trumpa, jego zaplecza oraz tego, gdzie i jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)