Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Udało się. Przetrwaliśmy

12 kwietnia 2025 | Plus Minus | Katarzyna Rodacka
Polacy, którzy trafili do Iranu, mieli nadzieję, że kiedyś wrócą do ojczyzny. Na zdjęciu kobieta dekoruje białego orła w obozie dla uchodźców w Teheranie, 1943 rok
autor zdjęcia: Library of Congress
źródło: Rzeczpospolita
Polacy, którzy trafili do Iranu, mieli nadzieję, że kiedyś wrócą do ojczyzny. Na zdjęciu kobieta dekoruje białego orła w obozie dla uchodźców w Teheranie, 1943 rok

Pierwsi polscy tułacze docierają do brzegów Pahlawi 4 kwietnia 1942 roku, dzień przed Niedzielą Wielkanocną. Wszyscy próbują jak najszybciej znaleźć się na lądzie – bo co, jeśli statek zacznie zawracać?

1Parzący piasek pod stopami na lądzie zapamięta wielu.

Czasem ze statku nie dało się zejść bezpośrednio i trzeba było dotrzeć do brzegu mniejszymi łódkami. Dlaczego? Niektórzy twierdzą, że było za płytko, by statek o tak głębokim zanurzeniu mógł wpłynąć dalej. Inni, że był brudny i bano się zarazy. Jeszcze inni uważają, że to dlatego, że w Pahlawi w ogóle nie było portu.

Na własnych małych łódkach podpływają też Irańczycy i proszą o butelki. Gdy co pewien czas ktoś wyrzuca z pokładu jakąś do morza, Irańczyk wyskakuje ze swojej skorupki i podpływa po nią. Po co im te butelki? Nikt z pasażerów nie wie. Tymczasem ktoś wrzuca na pokład statku paczkę angielskich papierosów. Rozchodzą się w mig.

Ludzie wysiadają ze statku powoli, bez sił.

Michał Giedroyć zapamięta, że jego mama, Anna, stała bliżej trapu i w sierpniu 1942 roku pierwsza zeszła z pokładu statku Kaganowicz na irańską ziemię.

Jeśli mimo wszystko udało się komuś wywieźć z Rosji jakikolwiek dobytek, niesie go na plecach. Również w sierpniu jedenastoletnia Helena Stopa schodzi z pokładu w za małej sukience i z przywiązanym do grzbietu garnkiem z tłuszczem. Ten w upale topi się i spływa po jej ciele. Jej mama dźwiga podobnie zamontowaną maszynę do szycia – na szczęście niewielką, lekką, bo w rękach ma jeszcze tobołki z ubraniami. Dodatkowo Helena z bratem niosą zawiniątka z sucharami. Nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13150

Wydanie: 13150

Zamów abonament