Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Stypa, hołd czy eksperyment

19 kwietnia 2025 | Plus Minus | Marcin Cielecki
źródło: Rzeczpospolita

Postanowienia hołdu pruskiego oceniane są negatywnie przez historyków. Jest to jednak widzenie z poziomu ram obrazu Matejki. Wychodząc z nich, zobaczylibyśmy polskiego władcę, który udanie podejmuje się dzieła pionierskiego.

Siła obrazu Jana Matejki promieniuje poprzez stulecia. Gdy wypowiadam hasło „Hołd pruski”, od razu otrzymuję odzew w postaci obrazu. Oto on: potężne płótno o wymiarach 388 × 785 cm, przed którym oglądający czuje się zwyczajnie mały. Przedstawione postacie zdają się być niemal naturalnych rozmiarów, przez co mam wrażenie, że jestem właśnie tam, na Krakowskim Rynku, 500 lat temu. Podobnie jak wtedy, 10 kwietnia 1525 r., pośród tłumu osób wzrok przykuwają jedynie dwie postacie. Pierwszą jest król, drugą mistrz krzyżacki. Geniusz kompozycji Matejki sprawia, że przedstawiona sytuacja nie jest do końca czytelna. Jeśli widzimy hołd, jak głosi tytuł, to dlaczego Albrecht Hohenzollern klęka nie na jedno kolano, po rycersku, ale na dwa, jak do modlitwy? Do hołdu nie pasują też miny oraz mowa postaci – posępne, wyraźne skrępowane nakazem zachowania się, wręcz wymuszone. Nikt się nie cieszy, ale też nikt nie triumfuje – więcej tu wzajemnego zmęczenia, grania w narzuconych sobie rolach. Bardziej stypa niż hołd; bardziej pojedynek w samo południe, niż zacieśnienie dobrosąsiedzkich relacji. Nie powinno nas to dziwić, wszak obaj bohaterowie przedstawieni są na czerwony dywanie i to on jest językiem tej opowieści. Wije się, mami i wybiera tę wersję historii, którą chce.

Trudne pytanie o zasadność bycia

Zakon krzyżacki na początku XVI wieku stawał się reliktem minionej epoki. Powstał na...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13156

Wydanie: 13156

Zamów abonament