Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Komu bije dron

19 kwietnia 2025 | Plus Minus | Marek Oramus
źródło: Rzeczpospolita
źródło: Rzeczpospolita

Życie ludzkie na wojnie zawsze było tanie. W powieści Szczepana Twardocha „Null” oraz wywiadzie rzece z ochotnikiem Piotrem Mitkiewiczem jego cenę można by określić jako „mniej niż zero”. Warto obie książki czytać razem, bo czego nie ma w jednej, znajdziemy w drugiej.

Wojskowe porzekadło głosi, że każda następna wojna zaczyna się tym, czym zakończyła się poprzednia. Gdyby to była prawda, wojnę w Ukrainie powinna rozpocząć wymiana uderzeń jądrowych (ale Ukraina pochopnie zrezygnowała z głowic tego typu), a przynajmniej od masowych bombardowań, takich jak na Tokio czy Drezno. Tymczasem nic takiego nie obserwujemy, jeśli nie liczyć rakiet i dalekosiężnej artylerii. Jest to wojna nowego typu, w której uczestniczą nowe rodzaje broni i nowa taktyka; tylko życie ludzkie po dawnemu wisi na włosku.

Dowiadujemy się tego z dwóch wydanych w kilkumiesięcznym odstępie książek: powieści Szczepana Twardocha „Null” i wywiadu rzeki Wiktora Świetlika z Piotrem Mitkiewiczem, najdłużej wojującym polskim ochotnikiem w Ukrainie. „Drony na zawsze zmieniły pole walki. Widzą wszystko w dzień i w nocy z użyciem termowizji. W ciągu dnia bez przerwy coś nad tobą lata i nie wiesz, czy to pojazd twój, czy wroga” – opowiada Mitkiewicz.

Ruskie wojsko – nie takie znów niedołężne

Obie książki traktują więc o tym samym, ale inaczej. Powieść Twardocha jest dziełem literackim, powstałym w oparciu o rozpoznanie, którego autor dokonał w Ukrainie, gdy tam bywał z pomocą humanitarną i dostarczając sprzęt wojskowy. Jego bohater o ksywie Koń pochodzi ze spolonizowanej ukraińsko-niemieckiej rodziny: dziadek jeszcze mówił po ukraińsku, ojciec już nie, a wnuki nawet nie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13156

Wydanie: 13156

Zamów abonament