Świr na miarę naszych czasów
Przed tygodniem pisałem tu o „Dniu świra” i jego bohaterze. Dziś czas na kontynuację, bo przecież Grzegorz Braun to Adaś Miauczyński na sterydach. Taki, jakiego Marek Koterski nie miał odwagi wymyślić.
Jeszcze w poniedziałek wydawało się, że nic nie przebije tematu mieszkań Karola Nawrockiego, tymczasem Braunowi to się udało. Wtorek zaczął się od decyzji Parlamentu Europejskiego w sprawie odebrania mu immunitetu za zgaszenie (gaśnicą) świec chanukowych w budynku Sejmu, a dalej było tylko lepiej. Najpierw w katowickim budynku Ministerstwa Przemysłu polityk podeptał flagę Unii Europejskiej, a potem, przed kopalnią Wujek, ją podpalił. Uzasadnienie opublikował na platformie X: „nie po to ginęli górnicy Kopalni Wujek i inni polegli z rąk władzy sowieckiej, żeby dzisiaj utwierdzany był na ziemiach polskich reżim eurosowiecki. Płonie tutaj kawałek materii z emblematem nieistniejącego państwa, które rości sobie pretensje do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta