Raptularz końca wieku
Bob
KRZYSZTOF RUTKOWSKI
Równie dobrze pływam, jak myślę.
Andrzej Bobkowski
1.
Querido Bob, grande hombre! Chłopaki w Gwatemali kochali Andrzeja Bobkowskiego. Za modele samolotów: querido Bob nauczył je rysować, robić, oblatywać i później na mistrzostwach świata zdobywali medale.
Kochali go ogromnie, bo nauczył ich wolności. Prawdziwej. Andrzej Bobkowski na wolności znał się doskonale. I wiedział sporo o kilku innych ważnych sprawach: o kochaniu, o śmierci i o alkoholu. Te trzy sprawy oraz rower, samoloty, pływanie i kłopoty z Francją. Jako człowiek wolny nie wstydził się noszenia broni. Tak, querido Bob, czas mówić sobie po imieniu.
2.
Do Gwatemali pojechałeś w roku 1948. Pewien typ w mojej obecności gadał głupstwa, że z obawy przed wejściem bolszewików do Paryża. Zaprzeczyłem stanowczo, syknąłem, że stawką w grze była wolność. Typ zatoczył matolim spojrzeniem: "Przecież wolności we Francji dosyć". Niczego z Twojego pisania nie rozumiał. Nie tylko on. Dobrze, że Paweł Kądziela przypomniał w "Nocie edytorskiej" do "Opowiadań i szkiców" (Oficyna Wydawnicza Interim, 1994), co napisał Miłosz: że cnota w Tobie zwyciężyła, że własnym rękami stworzyłeś sobie warunki egzystencji, żeby nie zależeć od komitetów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta