Reprezentacji oddał całe serce
Polacy zmierzą się dziś towarzysko z Mołdawią w Chorzowie. Stadion Śląski pożegna Kamila Grosickiego, który rozegra ostatni, 95. mecz w kadrze.
Scenariusz tego wieczoru będzie wyglądał następująco: Grosicki wyprowadzi drużynę na boisko jako kapitan, a potem przekaże opaskę Piotrowi Zielińskiemu. Zostanie w trakcie meczu zmieniony tak, by kibice mieli możliwość zgotować mu owację na stojąco. Resztę napisze życie.
– Już w poniedziałek, gdy przyjechałem na zgrupowanie, pojawiły się emocje. Z każdym dniem czułem to coraz bardziej. Serce mocniej zabiło, kiedy wchodziłem na stadion. Nie wiem, czy popłyną łzy, ale jeśli tak, to tylko ze szczęścia. Ten dzień zapamiętam do końca życia – mówi Grosicki, który dwa dni po meczu będzie obchodził 37. urodziny.
Od jego debiutu – jeszcze u Leo Beenhakkera – minęło już 17 lat. Był na pięciu wielkich turniejach (Euro 2012, 2016 i 2024 oraz mundiale 2018...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
