Czerwone linie Trumpa i Irańczyków. Czy wybuchnie nowa wojna?
Negocjacje amerykańsko- -irańskie o nowym porozumieniu nuklearnym są w krytycznym momencie. Jeżeliby słuchać tylko Trumpa i ajatollaha Chamenei, to można by ogłosić ich koniec. I czekać na wojnę.
Publiczne deklaracje prezydenta USA i najwyższego przywódcy Islamskiej Republiki Iranu sugerują, że porozumienie jest niemożliwe. Co oznaczałoby, że z dwóch wariantów, które Donald Trump przedstawia od początku swojej drugiej kadencji – uczynienia z Iranu kwitnącego kraju albo obrócenia go w gruzy – ten pierwszy jest nieaktualny.
Są też jednak wypowiedzi, często anonimowe, zaangażowanych w negocjacje Amerykanów i Irańczyków, dające nadzieję na pozytywne zakończenie rozmów. Choć nikt nie może zagwarantować, że niezależnie od tego, co zrobią Waszyngton i Teheran, na atak militarny na Iran nie zdecyduje się Izrael, od lat tym grożący.
Od kwietnia odbyły się cztery rundy negocjacji, w których pośredniczy Oman (odbywały się w stolicy Maskacie oraz w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)