Patologiczne podejście państwa do martwych urodzeń
Rodzicom dzieci utraconych potrzeba kompleksowych, a nie doraźnych rozwiązań. Może resort rodziny pokusi się jednak o rozwiązanie sprawy raz, a porządnie.
Ministerstwo Rodziny nie skorzystało z okazji, aby w kompleksowy sposób odpowiedzieć na patologie funkcjonowania państwa zgłaszane przez rodziców w przypadku utraty dziecka nienarodzonego. Skierowane właśnie do konsultacji publicznych zmiany w przepisach, regulujących przyznawanie zasiłków pogrzebowych i macierzyńskich, to działanie doraźne, pozostawiające wiele problemów nierozwiązanymi.
Od lat środowiska i z lewa, i z prawa zabiegają o to, by znieść nieludzkie procedury wymagające w przypadku utraty ciąży wykonywania badań genetycznych w celu ustalenia płci dziecka, co jest warunkiem ubiegania się o zasiłek pogrzebowy i zasiłek macierzyński.
Problem wynika z tego, że z jednej strony nie rejestruje się w urzędzie stanu cywilnego martwych urodzeń, jeśli nie jest znana płeć dziecka, a z drugiej określenia jako podstawy do świadczeń, przyznawanych przez ZUS, właśnie odpisu aktu urodzenia. Zjawisko utraty ciąży nie jest przy tym rzadkie – rocznie to nawet 40–50 tys. przypadków.
Projekty rozporządzeń dalekie od ideału
Niestety, pomimo pozornej otwartości Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rozwiązanie tych problemów, spotkań z wybranymi organizacjami społecznymi – propozycja, jaka trafiła w ostatnich dniach do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta