Ciemność widzę! Ale mam latarkę
Jeśli szukacie gry, która nie tylko bawi, lecz także rozwija u waszych dzieci wiele przydatnych umiejętności, to właśnie ją znaleźliście.
Kto nie lubi detektywów? Nawet jeśli sami nie mielibyśmy ochoty na co dzień odgrywać roli stróżów prawa (albo prywatnych, wynajmowanych na pewien czas obrońców sprawiedliwości), to lubimy patrzeć na ich poczynania. Opcjonalnie wcielać się w nich w bezpiecznych warunkach, podczas dobrze skrojonej gry. Nie zapominajmy też o tym, że i dzieciaki uwielbiają rozwiązywać zagadki, dociekać, co się wydarzyło i kto za to odpowiada. I dla takich ciekawskich młodych (także tych duchem) sposobem na rozgrzanie szarych komórek będzie rozgrywka w „Świetlnych detektywów”. Stawka jest wysoka, bo idzie o to, kto lepiej poradzi sobie w… ciemności!
Jeśli księżyc nas dogoni
W „Świetlnych detektywach” jesteśmy w grupie dzieci, które przez okno przyglądały się wieczornemu Festiwalowi Przebierańców. Z nudów postanowiły wmieszać się w barwny korowód i udawać detektywów, wyznaczając sobie całkiem ambitne cele – poszukiwania ludzi przebranych za hot-dogi, jednorożce czy mumie. Przyglądający się temu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta