Anamneza
AI nigdzie nie musi wracać. Tu ją stworzono, tu jest jej dom. Nigdy sobie nie przypomni, że zapomniała. I nie pozna, czym jest poruszenie ducha, sztuka, ekstaza.
Bez tego głodu można żyć. Nie jest jak ten, który z czasem odbiera siły i świadomość, niezaspokojony staje się główną treścią życia, niemal fizycznie obecnym, nieodłącznym demonem stróżem, podkładającym nogę i mącącym myśli. Nie, ten akurat głód z czasem zanika – jak pragnienie zapalenia papierosa albo skorzystania z innej używki. Nigdy do końca, ale zasadniczo usuwa się w cień. Wychyla z niego tylko nos w chwili jakiegoś życiowego przesilenia, chwili domagającej się uczczenia przez oddanie się dawno zapomnianej przyjemności. Albo też tworzącej dla niego alibi. Głód ten daje więc znać o swoim istnieniu, kiedy coś poszło nie tak, jak powinno. Jest echem każdej nieciągłości. Można bez niego żyć – pod wieloma względami jest to życie nawet dużo prostsze, bardziej higieniczne...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta