Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Swatko wróć!

23 sierpnia 2025 | Plus Minus | Tomasz Szlendak
autor zdjęcia: 2014 conrado/Shutterstock
źródło: Rzeczpospolita
źródło: Rzeczpospolita

Kobiety zaczęły poszukiwać erotycznych przygód, ale nie zaprzestały poszukiwań miłości. Nadal oczekują stałości, trwałości, przewidywalności jutra w ustabilizowanej relacji. Mężczyźni z kolei budowę trwałych związków zostawiają sobie „na potem”.

Związków nie udaje się zbudować. Nie są trwałe, łatwo się rozsypują. Nie dostajemy od nich tego, czego oczekujemy. Tracimy to, po co w nie wchodziliśmy. Ktoś musi być temu winien. Kobiety winią mężczyzn. Mężczyźni oskarżają kobiety. Część z nas obwinia samych siebie. Wszyscy jednak powinni oskarżać oparty na ideale miłości romantycznej system doboru, który przestaje być skuteczny – niezależnie od tego, co jedni czynią drugim i co czynimy sami sobie.

Kiedy coś pójdzie nie tak (a przecież ciągle coś idzie nie tak), miłość romantyczna staje się główną przyczyną psychicznych cierpień współczesnych ludzi. Eva Illouz (izraelska socjolog – red.) przekonuje, że skala tego psychicznego cierpienia stale rośnie. Że cierpienie z miłości staje się cechą właściwą dla współczesności, a przynajmniej dla zachodniej klasy średniej – i że dotyka nas w sposób równie bolesny co wojny, bieda i nierówności. Illouz, rzecz jasna, przesadza. Coś jednak jest na rzeczy.

Z pewnością w wyniku rozregulowania społecznej maszyny miłości ludzie cierpią. Zdaniem izraelskiej badaczki w znaczniejszym stopniu dotyczy to kobiet. Rozregulowana miłość jest dla nich źródłem większego bólu, bo to u nich skutkuje łamaniem serc i destrukcją tożsamości. Tę dyskusyjną tezę Illouz argumentuje w sposób następujący: procesy, które od kilkudziesięciu lat mają miejsce na Zachodzie –...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13259

Wydanie: 13259

Zamów abonament