Żelazne spadochrony
Lektura „Długu hańby” wywołuje gorycz: brygadę Sosabowskiego montowano po to, by zrzucić ją w Polsce podczas walk o oswobodzenie kraju. Nic z tego nie wyszło. Zmarnowali ją mało kompetentni dowódcy brytyjscy.
Na początku września 1944 r. wydawało się, że na froncie zachodnim II wojny światowej Niemcy zostali pobici. Wycofywali się z Holandii w nieładzie i rezygnacji; opisy tego odwrotu otwierają słynną powieść Corneliusa Ryana „O jeden most za daleko”. O klęsce aliantów pod Arnhem traktuje też książka „Dług hańby” Marka Stelli-Sawickiego, który przez 15 lat badał przebieg i okoliczności bitwy. Dotarcie do prawdy ma na celu oddanie sprawiedliwości 1 Samodzielnej Brygadzie Spadochronowej i jej dowódcy gen. Stanisławowi Sosabowskiemu, na którego wysocy dowódcy brytyjscy zwalili część winy za niepowodzenie operacji.
Główną rolę grało tu rozdęte ego marszałka Bernarda Law Montgomery’ego, który bardzo pragnął uchodzić za najwybitniejszego dowódcę II wojny. W celu umocnienia swej reputacji wymyślił plan, aby uderzyć na Niemców od strony Zagłębia Ruhry i tym samym położyć Hitlera na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
