Prawica tańczy w rytm Trumpa, a czasem i Kremla
Media uległy iluzji udanego spotkania w Waszyngtonie, choć według mnie Trump wciąż gra bardziej z Putinem niż z Ukrainą. W Polsce ma wiernych kibiców z prawicy, „realistów ostatniej godziny”.
To był znamienny dzień. W Charkowie rosyjski pocisk trafił w blok mieszkalny. Zabił pięć osób, w tym półtoraroczne dziecko. Ukraińcy zaatakowali rosyjskie instalacje naftowe. A w Waszyngtonie prezydent Wołodymyr Zełenski robił wszystko, aby nie urazić Donalda Trumpa. Wraz z nim taniec wokół narcystycznego szefa amerykańskiego państwa uprawiała grupa europejskich przywódców.
Kilku polskich ekspertów orzekło, że już fakt, iż Trump nie zerwał rozmów, to sukces. Był przyjazny, z czego Witold Sokała wyciągnął wniosek, że uwolnił się przynajmniej na chwilę od magnetycznego wpływu Władimira Putina. Zaledwie trzy dni wcześniej przyjmował go na Alasce, prowadząc po czerwonym dywanie. Jest pierwszym prezydentem USA, który bił brawo przywódcy Rosji. I to takiemu, który dopiero co splamił się wojennymi zbrodniami.
Diabelska alternatywa Ukrainy
Fakt wyciągnięcia Putina z izolacji wobec świata Zachodu to sukces jego, a nie Ameryki. Choć logika drugiego spektaklu odrobinę tę konkluzję zaciera. Trump pokazuje, że zależy mu na bliskości Rosji i na biznesach z nią. Równocześnie chciałby być akuszerem pokoju. Wiele wskazuje na to, że chce Ukrainę przymusić do upokarzających ustępstw albo umyć ręce, jeśli Zełenski ustępstw odmówi. Będzie mógł ogłosić, że był bliski spełnienia swojej zapowiedzi, ale źli ludzie to uniemożliwili. Zarazem wierzy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
