Szkoła po liftingu, czyli nowy rok, stare problemy. I chaos
W szkołach trwają próby zasypania dziur kadrowych. Dyrektorzy wcielają też w życie zmiany, które wynikają z trzech nowelizacji Karty Nauczyciela. Los przepisów był niepewny do ostatnich dni.
Pracuję w szkole od 45 lat, a od 25 jestem dyrektorem. Mam wrażenie, że przez cały ten czas jedyne, co robię, to wprowadzanie kolejnych reform – mówi „Rzeczpospolitej” Danuta Kozakiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 103 w Warszawie. Przyznaje, że konsekwencje zmian, jakie ona, jak i jej koledzy po fachu będą musieli wprowadzić w nowym roku szkolnym, trudno dziś przewidzieć. Panuje niepewność i obawa przed chaosem.
Słowa te potwierdza dr Jeannette Słaby, która kieruje Szkołą Podstawową nr 3 im. Jana Brzechwy w Goleniowie. – Niestety w edukacji jesteśmy już przyzwyczajeni do tego, że jedyną stałą jest zmienność. Wprowadzane od nowego roku szkolnego zmiany to według mnie jedynie łatanie dziur, a nie wielka reforma. Często ogłasza się je bez wcześniejszego przygotowania, a my wciąż borykamy się z tymi samymi problemami – ocenia. – Brak poczucia stabilności, zmęczenie i poczucie wypalenia to nasza codzienność – podkreśla.
Nowy przedmiot
A tych zmian uczniów, nauczycieli i właśnie odpowiedzialnych za ich wprowadzenie dyrektorów po 1 września czeka sporo. Plany lekcji poszerzą się choćby o zajęcia z edukacji zdrowotnej, nowego, choć nieobowiązkowego przedmiotu, który wyprze wychowanie do życia w rodzinie. Jego wprowadzenie ministerstwo edukacji zapowiadało w atmosferze ostrego sprzeciwu części środowisk kościelnych i konserwatywnych, a Konferencja Episkopatu Polski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)