Kiedyś terrorysta, dziś pragmatyk
Ameryka oczekuje od byłego dżihadysty Asz-Szary, że będzie sojusznikiem w walce z obecnymi dżihadystami. Jemu zależy na ostatecznym zniesieniu sankcji.
Rok temu Ahmad asz-Szara, znany pod pseudonimem wojennym Abu Mohamed al-Dżawlani, dowodził regionalną organizacją islamistów z jaskiń w północno-zachodniej prowincji Idlib. Amerykanie, uznający go za terrorystę, oferowali wówczas za pomoc w schwytaniu Al-Dżawlaniego 10 mln dol. Na początku grudnia 2024 r. był już w stolicy Damaszku, jako pogromca krwawego dyktatora Baszara Asada.
Teraz Ahmad asz-Szara, prezydent Syrii (czasem z dodatkiem: „tymczasowy” czy „na czas transformacji”), odbywa kolejną triumfalną podróż po świecie. Zaczął od Brazylii, gdzie na szczycie klimatycznym wygłosił przemówienie o ekologicznym charakterze przesłania płynącego z Koranu („Prorok, niech pokój będzie z nim, zabronił wycinania drzew w czasie wojny” i przestrzegał przed marnowaniem wody „nawet jeżeli mieszkasz nad rzeką”). Niektórzy określili to mianem „zielonego islamizmu”.
Sojusze i interesy
W poniedziałek będzie w Waszyngtonie, gdzie przyjmie go prezydent Donald Trump. Dotychczas żaden prezydent niepodległej od ośmiu dekad Syrii nie był gościem w Białym Domu. Syria jest ważnym elementem budowy przez Trumpa nowego Bliskiego Wschodu.
– Głównym tematem będzie dołączenie Syrii do koalicji anty-ISIS i zapewne także sprawa rozmów na temat jakiegoś porozumienia Syrii...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
