Drabina (antyhumoreska)
AI rzeczy. Zmieni treść podręczników, zmieni wersję znanych historii? Czy to nas czeka?
Ztrudem otwieram oczy. Wokół biała nicość, z pobrzmiewającym gdzieś w tle intensywnym szumem. Po chwili zaczynam się wsłuchiwać. Pracuje jakaś pompa. Za głową jednostajne pikanie. Oczy znów zamknięte. Słyszę nieokreślone szuranie po podłodze. Ponownie otwieram oczy. Obraz powoli nabiera kształtów. Biała pościel. Rurka kroplówki, którą pędzi przezroczysty płyn. W rękę wkłuty wenflon. Nie mogę nią poruszyć. Znów dźwigam powieki. Nagle szok. Nad głową jakieś czarne straszydło. Zamykam oczy. Intuicyjnie wciskam głowę w poduszkę. Chwila strachu. Ale krótka.
„Dzień dobry. Obudził się pan?” Pielęgniarka? Skąd pielęgniarka? Próbuję się odezwać, ale głos więźnie mi w gardle. „Dzień dobry”, bardziej chyba charczę, niż mówię. „Dzień dobry”. Uśmiecha się straszydło. „Gdzie jestem?”. „W szpitalu. Przeszedł pan zawał”. „Aha” – myślę. „Ciekawe kiedy, skoro nic nie pamiętam”. „Leży pan tu już długo. To klinika wybudzeń „Dzyń, dzyń”. „Wybudzeń? Ja pierdzielę”. Próbuję przypomnieć sobie jakieś sny. Przecież powinny być sny, skoro tak długo spałem”. „Ile spałem?” – pytam pielęgniarkę. Straszydło grzebie w jakichś papierach wiszących przy moim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)