Cięcie i grasz dalej, albo...
„Boomb Busters” jest idealnym wyborem dla tych miłośników gier kooperacyjnych, którzy poszukują emocjonującego, przykuwającego do stołu tytułu. Każdy, kto kocha wciągające rozgrywki, będzie tą grą po prostu zachwycony.
Gry logiczne (czy inaczej mówiąc – abstrakcyjne) częściej kojarzą się z rywalizacją niż kooperacją. W końcu mamy w nich do czynienia z wariacją na temat klasycznych gier planszowych (od szachów, przez mandalę, po tryktraka), gdzie nie ma miejsca na żadne fajerwerki graficzne czy przeładowanie klimatem. Ot, minimalistyczne elementy (idealnie pasujące do beżowego salonu z Ikei), w niezbyt dużej liczbie, jakaś plansza i pojedynek umysłów, przesuwających elementy, aby pokonać (lub nawet zmiażdżyć) swojego przeciwnika. Niemal jak dawni chińscy stratedzy, którzy nad planszą do go lub Xiangqi (ichniejsze szachy) wprawiali się w strategicznym rzemiośle. Jak wspólnie rozwiązuje się jakąś logiczną zagadkę, to zazwyczaj przenosimy się już w obszar gier dedukcyjnych, gdzie kluczowe są łamigłówki i zagadki. Na szczęście twórcy gier bez prądu wciąż są jeszcze w stanie nas zaskoczyć i zaserwować jakiś gatunkowy twist, nawet w tak wymagającej materii, jak gry logiczne.
Najważniejsze są kable
Hisashi Hayashi w „Boomb Busters” stawia przed nami nie lada wyzwanie, z którym musimy się zmierzyć wspólnie. W tej kooperacyjnej grze logicznej wcielamy się w saperów mających do wykonania 68 misji, a w każdej z nich naszym celem jest rozbrojenie bomby, czyli przecięcie odpowiednich kabli. Bomba wybucha, jeśli przetniemy czerwony kabel...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)


