Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Królowie samorządu

22 listopada 2025 | Plus Minus | Roch Zygmunt
autor zdjęcia: archiwum prywatne
źródło: Rzeczpospolita

Pozycja wójta, burmistrza czy prezydenta jest nieporównywalna z niczym. Oni są jak Ludwik Słońce. Gmina to ja. Decydują o wszystkim i nic im przez pięć lat nie można zrobić.Rozmowa z Andrzejem Andrysiakiem, wydawcą prasy lokalnej, autorem książki i podcastów o samorządach

Dwukadencyjność zostanie?

To pytanie do Donalda Tuska. Decyzja należy do niego. Jeśli Platforma Obywatelska karnie zagłosowałaby za jej zniesieniem, to być może uzbierałaby się większość. Jest jeszcze prezydent, który to rozwiązanie zapewne by zablokował, natomiast nie sądzę, że ten projekt dojdzie do tego etapu.

Bo społeczeństwo tego nie chce?

Niestety, społeczeństwem mało kto się przejmuje. Odbyły się w tej sprawie konsultacje społeczne, głosów było bardzo dużo, prawie 2800, a mimo to w mediach cisza o dwukadencyjności. Z jakiegoś powodu nie uznaje się jej za interesującą. Jeśli ten temat się pojawia, to tylko wówczas, gdy odpytuje się z niego samorządowców w rodzaju Jacka Karnowskiego albo polityków Polskiego Stronnictwa Ludowego, którzy firmują pomysł likwidacji dwukadencyjności.

A czego jeszcze by pan oczekiwał?

Szukałem ostatnio sondażu na temat tego, co społeczeństwo myśli o dwukadencyjności. I choć badań tego typu robi się w Polsce mnóstwo, ostatnie dotyczące tego tematu przeprowadzono w zeszłym roku. Dziwię się, że nośną sprawę traktuje się per noga. Media ogólnopolskie nie pierwszy raz zresztą rozmijają się z nastrojami społecznymi. Być może, gdy projekt nowelizacji pojawi się w Sejmie, dziennikarze będą go poruszać częściej.

Zaskoczyło pana to pospolite ruszenie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 13335

Wydanie: 13335

Zamów abonament