Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA

„Heweliusz”: wszyscy gonili za pieniędzmi z wywalonymi jęzorami

22 listopada 2025 | Plus Minus | Jacek Cieślak
autor zdjęcia: Weronika Ławniczak Xxxxxxxxxx
źródło: Rzeczpospolita

Nigdy nie myślałem o sobie, że będę leczył różne polskie rany, tak po prostu wyszło, że trafiają do mnie związane z tym tematy.Rozmowa z Janem Holoubkiem reżyserem, operatorem

Gratuluję świetnego serialu. Czy dzwonili już z Hollywood?

Jeszcze nie.

Jest pan zawiedziony? Tyle pracy, taki sukces.

Spokojnie, dajmy im chwilę. (Śmiech)

Z drugiej strony Netflix to dziś więcej niż Hollywood?

To prawda, Netflix jest globalny i to niesamowite, że to, co robimy teraz w Polsce może od razu trafić na cały świat. Kiedyś było to niemożliwe.

Pytałem o Hollywood, ale to było też pytanie o to, jaki jest cel pana pracy. Kiedyś intencją polskich artystów było dotarcie do światowej publiczności, bo to dawało uznanie i większe budżety. Jakie teraz można mieć marzenie?

Wiadomo, że zależy nam na jak największej liczbie widzów. Im więcej ludzi serial zobaczy, tym bardziej nas to ucieszy.

A były recenzje wewnętrzne z centrali Netflixa, które zaowocują kolejnymi propozycjami?

To tak nie działa. Netflix sam nie zatrudnia reżyserów. Na ogół producent zewnętrzny przychodzi do Netflixa z pomysłem na film czy serial oraz propozycją na reżysera, tak jak Ania Kępińska przyszła z pomysłem na serial o Heweliuszu albo wcześniej na „Wielką Wodę”.

Mówi się, że budżet „Heweliusza” zagwarantował największą produkcję polskiej kinematografii po 89 r. Czuł pan presję odpowiedzialności?

Netflix nie dzieli się...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
POPRZEDNI ARTYKUŁ Z WYDANIA NASTĘPNY ARTYKUŁ Z WYDANIA
Wydanie: 13335

Wydanie: 13335

Zamów abonament