Antykomunizm sytuacyjny
Jarosław Kaczyński: „Od czasów istnienia PZPR minęło już prawie 30 lat. Tamte sprawy należą do historii. Dla nas ważne jest to, żeby w samorządzie następowały zmiany i żeby polityka samorządowa stawała się bardziej polityką pro publico bono. Jeżeli dla SLD są to warunki do przyjęcia, to wszystko jest możliwe. Dla nas tą granicą jest to, czy polityka dobrej zmiany będzie kontynuowana, czy też nie. My władzy dla władzy nie chcemy”.
Przed wyborami samorządowymi w 2018 r. Jarosław Kaczyński zaskoczył wszystkich publiczną deklaracją, że „wszystko jest możliwe”, włącznie ze współpracą z SLD, przekraczając tym samym granicę politycznego kompromisu, którą sam sobie wiele lat wcześniej wyznaczył i której długo się trzymał. Dopóki z przedwyborczych kalkulacji nie wyszło mu, że współpraca z postkomunistami może być opłacalna. Dla Polski, bo to jej interes przyświeca prezesowi za każdym razem, kiedy musi połykać własny język i zrobić coś, co jeszcze niedawno całkowicie wykluczał. Jestem tak stara, że pamiętam czasy, kiedy prezes stanowczo wykluczał koalicję z SLD i Samoobroną, uważając partię Andrzeja Leppera za większe zło niż postkomuniści. „Ja jestem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)