Projekt ustawy o ROP wymaga zmian
Rozszerzona odpowiedzialność producenta to zwykły podatek niemający powiązania z prawdziwymi celami środowiskowymi ROP, który w większości zapłaci sektor rolno-spożywczy i konsumenci – ocenia branża.
Uczestnicy debaty pt. „Okrągły stół opakowaniowy II. ROP po polsku – droga do recyklingu czy ślepa uliczka?”, która odbyła się podczas Forum Rynku Spożywczego i Handlu 2025, nie zostawili suchej nitki na projekcie ustawy o opakowaniach i odpadach opakowaniowych (nr projektu: UC100). Eksperci dyskutowali o tym, jak powinien wyglądać model rozszerzonej odpowiedzialności producenta, jakie są w tym zakresie wizje organizacji i przedsiębiorców sektora żywnościowego, rządu i polityków, samorządów. Omawiano m.in. takie zagadnienia, jak fiskalizacja systemu ROP, kto powinien nim zarządzać oraz jaka powinna być prawdziwa odpowiedzialność producentów za gospodarkę odpadami opakowaniowymi.
Czas upływa, dyskusje trwają
Polska już dwa lata temu powinna wprowadzić przepisy dotyczące ROP, ale jak dotąd do tego nie doszło, a obecnie proponowane przez rząd zapisy ustawy są oceniane jako kontrowersyjne. Co więcej, planowany termin ich wprowadzenia to początek 2026 r. Czy to możliwe? Na to pytanie próbowała odpowiedzieć Gabriela Lenartowicz, posłanka na Sejm RP. – Musimy sobie uzmysłowić, na jakim etapie prac jesteśmy. Inicjatywa należy do rządu. Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) przygotowało projekt. Tyle że sektor spożywczy i pozostali interesariusze wnieśli do niego prawie 2 tys. uwag. Resort powinien się do nich ustosunkować i zaproponować zmiany bądź nie. Gdy MKiŚ to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
