Ultrabogacze podbijają świat
56 tysięcy najzamożniejszych posiada już trzykrotnie większy majątek od najbiedniejszej połowy ludzkości. To napędza populizm, hamuje rozwój i niweczy środowisko – twierdzi słynny francuski ekonomista Thomas Piketty.
Zespół Piketty’ego opublikował w środę raport Laboratorium Nierówności Światowych (WIL). Wyniki prac około 200 ekspertów są poruszające. Okazuje się, że 1 proc. najbardziej majętnych zgarnął już 37 proc. bogactwa ludzkości, a górne 10 proc. krezusów 75 proc. Jednocześnie połowa mieszkańców Ziemi, czyli jakieś 4,1 mld osób musi się zadowolić 2 proc. globalnego dobytku. Być może najbardziej przykuwa jednak uwagę stan posiadania 0,001 najzamożniejszych. To ludzie, z których każdy ma minimum 254 mln euro. Jeszcze 30 lat temu w ich rękach było dwa razy więcej, niż miała najuboższa połowa ludzkości. Dziś to już jest trzy razy tyle.
Najbogatsze kraje zdołały ograniczyć polaryzację dochodów
Świat już przeżył taki skok nierówności. To był XIX wiek, kiedy Rewolucja Przemysłowa i kolonizacja stworzyły niespotykane fortuny. Jednak po pierwszej wojnie światowej, a w szczególności po drugiej ta niezwykła polaryzacja została ukrócona. Wysokie podatki od wielkich fortun pozwoliły zbudować państwa dobrobytu w Europie, Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej, ale także w Japonii. Okazało się, że kraje, które, jak Szwecja czy Niemcy, potrafiły zachować spójność dochodów w społeczeństwie, wpisały się też do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
