Czuć przyjemność i odegnać strach
Jazda na nartach: czy da się jeszcze coś wymyślić?
Czuć przyjemność i odegnać strach
ANDRZEJ ZIEMILSKI
Człowiek z rzadka posługuje się wszystkimi czterema kończynami. Nie czuje się zbyt pewnie w wodzie, na gałęzi drzewa, w śniegu. Natura wyposażyła nas tylko w dwa ubogie narządy lokomocji. Co tu gadać, człowiek jest zwierzęciem człapiącym. Niełatwo przyszło mu wymyślić coś lepszego.
Trwało więc tysiące lat, nim zimą wykorzystał poślizg dla transportu, budując sanie. Dużo czasu zabrał też rozwój sztuki ślizgania się na zakrzywionych deskach po śniegu i lodzie. Właściwie dopiero parę wieków temu sztukę tego poślizgu przeniósł człowiek w góry. Już nie, jak pierwotnie, w celach praktycznych (polowanie, wojna. .. ), ale do zabawy. Tak narodziło się narciarstwo zjazdowe.
Najpierw należało opanować zachwiania równowagi powodowane nagłym przyspieszeniem. Potem odważniejsi przenieśli się na zbocze góry, by przedłużyć tę chwilę. Lecz by czuć przyjemność, a odegnać strach, konieczne było od czasu do czasu pozbycie się nadmiaru pędu, zahamowanie w pożądanym miejscu. Przyszedł czas na zakręcanie, omijanie przeszkód. Dawała się też odczuć potrzeba...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta